Blizzard Entertainment wydaje się powoli przygotowywać nas, graczy, do premiery Diablo II: Resurrected. W ostatnich tygodniach mogliśmy rzucić okiem na odświeżone modele NPC, potworów i przedmiotów. Teraz jednak entuzjazm fanów mógł zostać odrobinę przygaszony, gdyż Blizzard – który deklarował inspirowanie się modami przy projektowaniu remastera i zapewniał, że, tak jak w oryginalnym Diablo II, otrzymają one pełne wsparcie – uniemożliwił działanie dwóch najbardziej popularnych (i najbardziej kontrowersyjnych) modyfikacji.
Mowa o
D2ROffline oraz
D2RModding. Pierwszy pozwalał na zabawę bez konieczności utrzymywania stałego połączenia z siecią (domyślnie wymaganego przez
Resurrected), a drugi umożliwiał grę postaciami, które nie były dostępne w wersji alfa. Co je łączyło? Jak się pewnie domyślacie, obydwa naruszały wytyczne, które wystosowała firma
Blizzard w sprawie modyfikacji. Do ich twórców wysłane zostały tzw. listy C&D (skrót od ang. „cease” i „desist”, czyli „zaprzestanie” i „zaniechanie”), mające skłonić ich do przerwania „nielegalnej” działalności.
Nie oznacza to, że w pełnej wersji gry mody nie będą obsługiwane w ogóle. Firma
Blizzard dała po prostu do zrozumienia, że nie zamierza tolerować tworów, które stanowią potencjalne zagrożenie dla obowiązujących w niej zasad bezpieczeństwa. Jeden z jej przedstawicieli skomentował całą tę sytuację w następujących słowach:
Zdajemy sobie sprawę, jak wielką zasługą społeczności moderów jest długowieczność Diablo II, i doceniamy ich entuzjazm dla gry. (…) zrobimy, co w naszej mocy, aby wspierać modyfikacje do Diablo II: Resurrected. Niektóre z nich są jednak dość nietypowe i stanowią zagrożenie dla naszej produkcji. A że bezpieczeństwo zawsze traktowaliśmy priorytetowo, tego typu oprogramowanie nie może być tolerowane.
Źródło:
"hexx0" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2021-05-28 06:50:56
|
|